Czwartek, 9 września 2021
Znowu zajęliśmy wysokie miejsce w ogólnopolskim zestawieniu...
Pamiętacie ranking, w którym Marki znalazły się na piątym miejscu w Polsce? Dotyczył on tzw. salda migracji, czyli w dużym uproszczeniu – liczby osób, które sprowadzają się do Marek. Wyprzedziły nas tylko Warszawa, Kraków, Wrocław i Gdańsk, czyli wielkie aglomeracje. Redakcja serwisu „Tu warto mieszkać” przygotowała kolejne zestawienie.
Tym razem wzięto pod lupę miasta, w których rodzi się najwięcej i najmniej dzieci. Oczywiście jesteśmy w tej pierwszej grupie. W skali kraju znaleźliśmy się na 12 miejscu w Polsce (wśród prawie 2500 gmin!). Na 1000 mieszkańców rodzi się u nas 15,7 dziecka. Czy to dużo? Dużo!!! Średnia dla całego kraju to 9,3 urodzenia na 1000 mieszkańców. Po sąsiedzku w Warszawie – 11,5 urodzenia, w Poznaniu – 10,9, a w Łodzi – 8,5. W podobnej sytuacji, jak my, w naszym powiecie są Ząbki (17,2) oraz Kobyłka (14,5).
Co to oznacza w praktyce dla samorządów? Radość, że jesteśmy w gronie miast, którym przybywa mieszkańców (a to nie jest już takie częste). Że te pokolenia, które się teraz rodzą i uczą, przejmą stery Marek i będą kształtować naszą przyszłość. To jednak również wyzwanie tu i teraz. Wierzcie mi – niesamowicie cieszę się, że w poprzedniej i w tej kadencji zakończyliśmy wielkie inwestycje edukacyjne: że rozbudowaliśmy szkoły podstawowe nr 1 i nr 2, że postawiliśmy dwa budynki przedszkolne, że wybudowaliśmy od zera MCER i – ostatnio - że ponownie po remoncie uruchomiliśmy dawną siedzibę szkoły podstawowej nr 4 dla starszych uczniów z „Trójki”. Popatrzcie, jak w ciągu ostatnich lat zmieniała się liczba przedszkolaków i uczniów (dane są w ostatnim biuletynie Marki.pl, link do niego w komentarzu pod tekstem). To są dynamiki na poziomie 30, 40 czy nawet 200 proc. Gdybyśmy nie zrealizowali tych inwestycji, dzieciaki nie miałyby się gdzie uczyć. Rozwój edukacji w Markach ma oczywiście też implikacje finansowe. Nie mam wątpliwości, że przez wiele lat będzie to jedna (o ile nie największa) pozycja w budżecie naszego miasta. Tylko w tym roku to ponad 100 mln zł (wraz z kosztami inwestycji). Część środków pokrywa nam państwo (ponad 36 mln zł), ale resztę (a raczej większość) wypłacamy z naszego wspólnego miejskiego budżetu.
Dlatego na koniec tradycyjna prośba do rodziców. Jeśli posyłacie dziecko do przedszkola lub szkoły (niezależnie, czy publicznej czy prywatnej), my w całości lub częściowo pokrywamy koszty jego edukacji. Dlatego proszę już teraz – przy następnym rozliczeniu PIT pamiętacie o wpisaniu mareckiego adresu do zeznania rocznego. Wówczas część podatku, który tak czy inaczej płacicie państwu, trafi do Marek. Nie trzeba więc robić wiele, by uczynić tak wiele