twitter.com instagram.com S strava.comPoniedziałek, 11 maja 2020
Spadek dochodów samorządów z PIT
W piątek Stowarzyszenie Metropolia Warszawa, do której jako miasto należymy, zaalarmowało premiera Mateusza Morawieckiego o sytuacji, w jakiej znalazły się mazowieckie (i nie tylko) samorządy. Chodzi o drastyczny spadek wpływów z PIT, który stanowi jeden z głównych filarów budżetów gmin. Pisze również o tym poniedziałkowa prasa. Dziennik Gazeta Prawna przepytał samorządowców z największych miast i opublikował tekst pod wiele mówiącym tytułem „W miejskich kasach zieje pustką”. Przypomnijmy - państwo przekazuje nam ponad 38 proc. tego, co Jan Marecki co miesiąc płaci fiskusowi. Jesienią otrzymujemy z Ministerstwa Finansów całoroczną prognozę wpływów z PIT, którą wpisujemy do budżetu na kolejny rok. W tym roku dla Marek miało to być 61,7 mln zł, czyli ponad 28 proc. naszych dochodów. Miało, ale pewnie nie będzie. Wszystkie samorządy należące do stowarzyszenia zauważyły gwałtowny spadek dochodów z PIT. Słowo „gwałtowny” nie jest przesadzone. Rok do roku dynamika spadku wyniosła około 40 proc. W Warszawie dochody z PIT zmniejszyły się z 626 mln zł w kwietniu 2019 r. do 375 mln zł w kwietniu tego roku. Podobnie jest u nas, choć oczywiście kwotowo na dużo mniejszą skalę. W kwietniu 2019 r. z Ministerstwa Finansów otrzymaliśmy ponad 6,2 mln zł, dwanaście miesięcy później – niecałe 3,7 mln zł. My już wcześniej zaczęliśmy ciąć koszty, ale być może zmiany będą musiały być jeszcze głębsze. Członkowie stowarzyszenia ostrzegają, że bezpośrednim skutkiem ograniczenia wpływów z PIT będzie przymusowe zahamowanie inwestycji w gminach metropolii. W czasach kryzysu, gdy projekty publiczne mogą być motorem ciągnącym gospodarkę za uszy, byłby to czarny scenariusz.
