facebook.com linkedin.com twitter.com instagram.com S strava.com

Cofnijmy się na chwilę, zwolnijmy na jakiś czas

Czwartek, 12 marca 2020

Udostępnij

Trafiając na tę grafikę przyszła mi pewna refleksja do głowy (ciut długa wyszła)...

Przyznam grafika prosta, a bardzo obrazowa. Bo to, co teraz dzieje w Polsce, w tym Markach, jest robione. Trafiają do mnie (do nas) pytania, wątpliwości, czy aby nie przesadzamy, zamykając szkoły, przedszkola, instytucje kultury, MOK, MCER, basen, CAF3, Bibliotekę….. idąc dalej - boiska, hale sportowe orliki, place zabaw…..od poniedziałku będą znaczne ograniczenia w korzystaniu z urzędu (niewykluczone nawet zamknięcie dla mieszkańców), może i innych jednostek.

Czemu odwołujemy, koncerty, przedstawienia, wydarzenia sportowe……….

Po co? Jesteśmy obecnie jako społeczeństwo, miasto, mieszkańcy Marek (oczywiście dotyczy to całej Polski) na pierwszej linii frontu. To od nas zależy na ile ograniczymy (bo powstrzymać nie jesteśmy w stanie w całości) rozpowszechnianie się koronawirusa.

Musimy sobie wszyscy uświadomić, że obecnie jesteśmy (WSZYSCY) w swoistej kwarantannie społecznej.

Nie życzę nikomu, ale wyobraź sobie, że masz potwierdzonego koronowirusa (dziś) – odpowiedz sobie – z iloma osobami się dziś widziałeś, witałeś, rozmawiałeś i ile te osoby spotkały innych? Ile dotykałeś klamek, poręczy, blatów stołów, przedmiotów „wspólnego użytku”. Całowałeś dzieci na dzień dobry, żonę, męża? A może kichnąłeś w miejscu publicznym? A z drugiej strony – ile z tych osób, które dziś spotkałeś, przywitałeś się, będzie mogło mieć potwierdzonego wirusa za dzień, dwa….. tydzień?

Wszystkie te działania są po to, by ograniczyć do absolutnego minimum kontakty społeczne, szczególnie chroniąc dzieci i osoby starsze (pierwsi jako rezerwuary, drudzy jako najbardziej podatni).

I tak jak ta zapałka, na chwilę – i tu nie wiadomo ile ta „chwila” będzie trwała, bo jestem przekonany że nie będą to tylko dwa tygodnie (obym się mylił), cofnąć się „społecznie” do tyłu. Wiem, że mamy dziesiątki planów, wyniki w szkole, podstawa programowa, kondycja fizyczna, zajęcia dodatkowe dla naszych dzieci, nasze aktywności społeczne, relaks na basenie, haratanie w gałę, fajne przedstawienie, koncert, zaplanowana życiówka na Półmaratonie Warszawskim, nowe punkty do wyższego sektora na Poland Bike Marathon, mega ważna sprawa w urzędzie, nabożeństwo w kościele, droga krzyżowa – bo przecież mamy okres postu, czy jakaś domówka u znajomych czy przyjaciół…. Mogę tak długo wymieniać (ja też nie zdążyłem w kinie obejrzeć filmu o Zenku)……. Zapewne każdy z Was by wiele do tej listy dopisał.

To wszytko może poczekać, bo do stracenia mamy dużo, dużo więcej. Oczywiście życie i zdrowie najważniejsze (nasze i naszych bliskich) – oczywiście można pokazywać statystyki „umieralności”, porównywać do innych chorób itp…. Jednak szersze skutki, o których nawet nie zdajmy sobie sprawy, o których, śmiem twierdzić, nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić, są o wiele uciążliwsze, długo trwalsze globalnie.

Proszę o chwilę refleksji, cofnijmy się na chwilę, zwolnijmy na jakiś czas. Od nas Wszystkich wiele zależy – ograniczmy nasze kontakty gdzie się da. Pracujmy nad tym wspólnie. Sklep i zakupy też rozsądnie – przez neta zakupy dostawą za tydzień – wczoraj żona zamawiała – więc ten kanał działa w miarę OK.

Niezmiennie pamiętajmy o starszych i samotnych, może potrzeba im prosta pomoc, podstawowe zakupy. Kilka produktów więcej do naszych sprawunków. I najważniejsze, jak najwięcej zostańmy w domu, by prewencyjnie nie dawać szansy na złapanie wirusa.

I najważniejsze spokój i zdrowy rozsądek. Nie bagatelizujmy tego, co się dzieje. Jak mawiał Bob Budowniczy „Damy Radę” – ale wspólnie. Pamiętajmy Marki Włącz Się!

Życząc nam wszystkim zdrowia, mówię dobranoc. Śnijcie o ciepłych wakacjach (wtedy nie będzie też błota na drogach gruntowych

zdjecie

msg.net.pl mcer.pl marcovia-marki.pl

www.marki.plwww.marki.pl/inwestycjewww.marki.pl/karta