facebook.com linkedin.com twitter.com instagram.com S strava.com

Jest nas coraz więcej, więcej, więcej...

Poniedziałek, 20 stycznia 2020

Udostępnij

Odrobina statystyki: ciekawej, lekko zatrważającej i... stymulującej do działania.

W październiku ubiegłego roku Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikował dane dotyczące m.in. przepływów ludności w naszym kraju za pierwsze półrocze 2019. Oczywiście z automatu poszukałem informacji o naszym mieście. Przez chwilę nie mogłem w to uwierzyć, ale pod względem salda migracji (osoby napływające do Marek minus osoby wyjeżdżające z naszego miasta) jesteśmy na drugim miejscu w naszym województwie. Nasz wynik za pierwsze półrocze 2019 r. to plus 655 osób. Nie będzie zaskoczeniem, że na pierwszym miejscu jest Warszawa (prawie 4,9 tys. osób).

Nasza liczba zrobi jeszcze większe wrażenie, gdy porówna się ją z danymi o większych miastach z Mazowsza. Na minusie są Radom (-513), Ostrołęka (-192) czy Płock (-152). Pod kreską są nawet stolice województw: Poznań (-770), Łódź (-499), Bydgoszcz (-506), Toruń (-108), Białystok (-285), Katowice (-299), Kielce (-269), Olsztyn (-228). Na tym tle bardzo dobrze wypadają natomiast miasta naszego powiatu. W Ząbkach, Kobyłce czy Radzyminie saldo migracji jest dodatnie (odpowiednio 328, 326 i 202).

Nie jest jednak ono jedynym wskaźnikiem. Warto też spojrzeć na przyrost naturalny (liczba uroczeń minus liczba zgonów). Nie będzie zaskoczeniem, jeśli napiszę, że i tu jesteśmy z wynikiem dodatnim (110). To znów nas wysoko plasuje w zestawieniu ogólnopolskim – znaleźliśmy się na 20 miejscu.

Pewnie jeszcze długo będziemy wysoko w obu rankingach. W zeszłym roku działało u nas około 100 deweloperów, budujących mniej więcej 4 tys. mieszkań (czyli dojdzie jakieś 10 tys osób). Co to oznacza dla nas? Najprościej to ująć w dwóch zadaniach: inwestujmy (szkoły, drogi) oraz nieustannego namawiajmy tych, którzy do nas przyjeżdżają, by rozliczali podatki w wołomińskim urzędzie skarbowym.

Według danych GUS, jest nas oficjalnie 34 tys. W rzeczywistości – około 50 tys. Szacujemy, że około 15 tys. mieszka „na gapę”. Dlaczego „na gapę”? Dlatego, że jako miasto płacimy za inwestycje i usługi, z których korzystają za friko. Przykład? Dzieci niezameldowanych chodzą do naszych przedszkoli i szkół, także tych nowo wybudowanych (my za to płacimy). Ja tylko przypomnę, że w tym roku edukacja pochłonie 98 mln zł z naszego budżetu. Inny przykład? Proszę bardzo. Część niepłacących w Markach podatków korzysta z dobrodziejstwa pierwszej strefy biletowej w dotowanej przez nas (ponad 4 mln zł rocznie) komunikacji miejskiej.

Dlatego kolejny raz zaapeluję: składając roczne zeznanie podatkowe jako miejsce rozliczenia wpiszcie nasze miasto i urząd skarbowy w Wołominie. Każdy podatnik to rocznie 1800-1900 zł dochodu do naszej wspólnej miejskiej kasy. Gdyby choćby 10 tys. osób nawróciło się na Marki, nasze dochody urosłyby o prawie 20 mln zł rocznie. A to zdecydowanie poprawiłoby możliwości inwestycyjne naszego miasta. Zobaczcie, jak wiele jest w Waszych rękach… i nic Was to nie kosztuje…
#markiwłączsięzPIT

zdjecie

msg.net.pl mcer.pl marcovia-marki.pl

www.marki.plwww.marki.pl/inwestycjewww.marki.pl/karta